Triathlon według Trisutto

Nasz trening opieramy o metodykę Trisutto. Jej twórcą jest najbardziej utytułowany trener triathlonu Brett Sutton. Są to unikatowe metody treningowe, chociaż czasami może wydają się kontrowersyjne. Ale z pewnością są bardzo skuteczne. Wyniki na przestrzeni kilkudziesięciu lat nie mogą być przypadkiem.

DLACZEGO POSTAWIŁEM NA TRISUTTO

Swoją przygodę z triathlonem zacząłem jako zawodnik w 2009 roku. Po kilku latach startów na różnych dystansach z mniejszymi lub większymi sukcesami, co raz bardziej rola trenera stawała się dla mnie bardziej ważna i angażująca. Priorytety się zmieniały. Z Brettem Suttonem po raz pierwszy zetknąłem się na weekendowym szkoleniu, jedynym jak do tej pory w Polsce. Przekazana tam myśl treningowa bardzo do mnie przemawiała, chociaż była to tylko namiastka. Dzięki temu szkoleniu stwierdziłem, że u trenera Bretta mogę doskonale dalej rozwijać swój warsztat trenerski. Ogromne doświadczenie, liczne sukcesy, specyficzne podejście do sportu i ogólny dystans do życia były najważniejszymi argumentami. Jakiś czas później przystąpiłem do specjalnego szkolenia Trisutto dla trenerów. Absolutnie nie jest to typowy kurs online, który można zaliczyć w tydzień. To kompendium praktycznej wiedzy. Kursant jest pod opieką mentora, u którego na koniec należy zdać coś w rodzaju małego egzaminu. Oprócz tego, do zaliczenia kursu, należy odbyć dwa obozy z trenerem Brettem. To była bardzo cenna nauka. Dała wiele ważnych odpowiedzi na pewne wątpliwości treningowe. Szkolenie kształtuje u trenera również odpowiednie podejście do sportu czy swojej roli wobec podopiecznych. Na tym nie zakończył się mój rozwój z Trisutto. Skorzystałem z opcji doszkolenia w formie bezpośredniej współpracy z trenerem Brettem.

CO WYRÓŻNIA TRISUTTO

Chyba najważniejszą cechą metodyki Trisutto to oryginalność. To metody stosowane od kilkudziesięciu lat, które niewiele się zmieniają, a wciąż są skuteczne. Nie ma podążania za trendami treningowymi, nie ma kopiowania innych czy robienia tego co wszyscy. Liczy się to co jest skuteczne na własny sposób. Przykładowo nie potrzebne są testy wydolnościowe czy test FTP. Zawodnik nie trenuję według ściśle, liczbowo określonych stref treningowych. Najważniejszym parametrem są sygnały z organizmu, własne odczucia. Nie ma typowych tygodni regeneracyjnych, za to jest system spirali. Podejście do sposobu pływania też będzie inne od typowego. Wiele unikalnych cech można by jeszcze wymienić. Oprócz tego Trisutto traktuje triathlon jako jedną dyscyplinę, a nie połączenie pływania, jazdy na rowerze i biegu. Ma to znaczenie w sposobie trenowania w każdej z nich i wzajemnego wpływu jednej na drugą. Co jest jeszcze bardzo istotne to podejście do wyników sportowych. Sukces jest względny, dla każdego będzie czym innym. Nie jest określony przez wyniki na mecie czy medale, ale przez osobiste odniesienia. „Każdy ma własny Everest” i do jego szczytu każdy powinien dążyć na swojej drodze w triathlonie. Przez to filozofia Trisutto pomaga dobrze poukładać zawodnikowi w głowie. A często jest to potrzebne. Aby m. in. nie być niewolnikiem liczb, parametrów, klasyfikacji na zawodach, własnego sabotażu wynikającego z nadmiaru myśli czy niewłaściwego postrzegania pewnych rzeczy. Skupienie na procesie, a nie na efekcie końcowym.

„KAŻDY MA WŁASNY EVEREST”

Metodykę Trisutto stosuję już od prawie pięciu lat. U swoich podopiecznych oraz we własnym treningu. Jest to skuteczny sposób na rozwój zawodnika. Prowadzi do osiągania większej mocy fizycznej, ale co równie ważne mentalnej. Ustawia też właściwie podejście, nastawienie do triathlonu. Co ważne, ryzyko kontuzji jest małe. Trisutto dobrze szkoli zawodników, ale również trenerów. Nie ma jednej właściwej drogi w metodyce treningu, ale uważam, że ja wybrałem właściwą.

-Tomasz Spaleniak