IRONMAN POLAND 2021
http://endure-team.pl/wp-content/uploads/2021/08/IMG_1446-1024x768.jpg 1024 768 Endure Endure http://1.gravatar.com/avatar/7a678d70d59fe9b8af98208c9eab6f78?s=96&d=mm&r=gJak co roku licznie wzięliśmy udział w największej imprezie triathlonowej w Polsce – Ironman Gdynia. Nowością był start na dystansie pełnym, po raz pierwszy w Polsce w cyklu IRONMAN. Nie zabrakło jak zawsze popularnej połówki oraz sprintu. Można powiedzieć, że są to zawody na „naszym podwórku”, bo większość z nas mieszka w Trójmieście i okolicach. Ważny punkt sezonu, więc warto zdać relacje i dodać ją do naszych kronik.
TRUDNE WARUKI, NIESZYBKA TRASA
Impreza odbywała się w dniach 6-8 sierpnia. Drugiego dnia, w sobotę, odbyła się rywalizacja na dystansie sprintu, a następnego główne starty na dystansie pełnym oraz połówki. Pogoda dla tych ostatnich, czyli w niedziele, była zmienna. Z rana padał deszcz, dość obficie. Jednak po ok. 1h30′-2h rywalizacji ustał i zaczęło się wypogadzać. Popołudniu mieliśmy wręcz ciepły, słoneczny dzień. Trasy były wymagające. Tym razem u brzegu Plaży Miejskiej w Gdyni woda była wzburzona. Fale utrudniały pływanie i nawigację. Trasa kolarska tradycyjnie prowadziła w kierunku Kaszub. Pagórkowaty teren, miejscami słabej jakości asfalt, śliska od deszczu jezdnia, nie ułatwiały. Bieg odbywał się w centrum miasta na pętli o długości ok.10km.
NASZA CZWÓRKA IRONMANÓW
W pierwszej kolejności opiszę zmagania naszych ironmanów. Zasługują na pierwszeństwo, chociaż wystartowali jako ostatni. Dystans pełny wymaga długich treningów, długich przygotowań oraz wielogodzinnego wysiłku na trasie. Każdemu należy się ogromny podziw i szacunek za samo ukończenie takiego dystansu.
- Łukasz ukończył dystans z czasem 10h19’06”, zajął 12. miejsce w kat. M25 i 62. open. Przygotowania nie były łatwe. Obciążenie pracą zawodową praktycznie wyłączały go z treningu na długie tygodnie w zimie. Jednak wiosną wrócił do systematycznego treningu. Czasu nie było wiele, ale determinacji nie brakowało. Mieliśmy duże obawy o gotowość na start w Gdyni. Jednak udało się doskonale wykorzystać pozostały czas. Z tego względu osiągnięty czas jest bardzo dobry.
- Jarek – 10h49’47”, 24 miejsce w kategorii M45. To jest wartościowy wynik. Jarek zapracował na to bardzo sumiennie przez cały okres przygotowawczy. Pokazał, że ma świetne predyspozycję do długich dystansów. Z pewnością będzie szybszy przy chociaż odrobinę lepszych warunkach.
- Piotr po raz drugi został ironmanem. Jego rezultat to 11h22’25”, 52. miejsce w kat. M40. Bardzo dobre pływanie oraz jazda na rowerze. Na biegu była już spora walka i kryzysy. Tu uciekł wynik z liczbą 10 z przodu. Niestety, w przygotowaniach życie zabrało trochę objętości z treningu, co na pewno miało swój wpływ. Z drugiej strony Piotr świetnie zdał egzamin wytrwałości w bardzo trudnych chwilach, co należy bardzo docenić.
- Marysia osiągnęła wynik 12h17’19” i zajęła drugie miejsce w kategorii W25. Do tego startu trenowała systematycznie przez wiele miesięcy, świetnie sobie radziła z długimi sesjami. Zawsze trzymała się wiernie planu, również na trasie zawodów. Ukończyła dystans w świetnym stylu. Na tyle dobrym, że stwierdziła jeszcze na trasie, że spodobał jej się dystans Ironman… A to był jej debiut!
Na drugi dzień po zawodach, doszła do nas fantastyczna wiadomość. Marysia oraz Łukasz zakwalifikowali się na Mistrzostwach Świata Ironman! W październiku czeka ich niesamowita przygoda na Hawajach w rywalizacji z najlepszymi triathlonistami.
Marysia, Łukasz oraz Mango świętują uzyskanie kwalifikacji na Mistrzostwa Świata
KOLEJNA KWALIFIKACJA NA MISTRSZOSTWA ŚWIATA
Równolegle do Ironmanów startowali zawodnicy na dystansie połówki. Mieliśmy ośmioosobowy, męski skład. Chyba wycelowaliśmy dobrze z formą. Każdy jest zadowolony ze swoich rezultatów. Dodatkowo Łukasz znów zgarnął slota. Jedynie Coach nie sprostał zimnym, deszczowym warunkom i był zmuszony wycofać się z rywalizacji na początku etapu kolarskiego.
- Łukasz (@Sosnowski.tri) – 4h28’49”, 5. miejsce w M35, kwalifikacja na MŚ 2022 w Taupo. To jest potwierdzenie bardzo dobrej formy w tym sezonie. Najmocniejsza jak do tej pory połówka. Ale rezerwy mamy jeszcze spore do wykorzystania.
- Krzysiek – 4h43’47”, 15 miejsce w M40. Udany start, potwierdziło się, że poprzedni był wypadkiem przy pracy. Do pełni szczęścia zabrakło utrzymania świetnego tempa biegu w drugiej części dystansu.
- Łukasz ‚Rysio’ – 5h03’56”, 41. miejsce w M40. To bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę start na sprincie dzień wcześniej i to, że musiał pracować w trakcie tego weekendu.
- Kamil – 5h09″30″, 40. miejsce w M30. Start świeżo po przerwie w treningu. Dobrze wykonana, solidna praca i obiecujący punkt wyjściowy na dalsze wyzwania.
- Michał – 5h10’01”, 64. miejsce w M35. Również startował dzień wcześniej i pracował w trakcie weekendu. Mimo to znacznie poprawił swój dotychczasowy czas na połówce.
- Daniel (@Swimstory) – 5h15’16”, z każdą kolejną połówką osiąga lepszy wynik. Chociaż systematyka w treningu jest jeszcze do poprawy.
- Mariusz – 5h21’28”, 85. miejsce w M35. Nowa rekord, ale mogło być znacznie lepiej. Dwie wywrotki na rowerze zabrały kilka minut, ale szczęśliwie pozwoliły na ukończenie zawodów. Jest zadowolenie, ale i niedosyt.
- Coach – pomimo bardzo dobrej formy i realizacji wymagających przygotowań nie ukończyłem zawodów. Podczas pierwszych minut jazdy na rowerze mój organizm szybko się wychładzał. Odpuściłem rywalizację, kiedy nie panowałem już nad swoim ciałem.
fot.: Fabryka Kadrów
SPRINT
Wszystko rozpoczęli sprinterzy w sobotę. Akurat na tym dystansie warunki były znacznie bardziej sprzyjające. To sprzyjało dobrym wynikom. Jedynym pechowcem był Grzesiek.
- Łukasz ‚Rysio’ – 1h13’33”, 6 msc. (M40), 3. msc. jak Gdynianin
- Michał – 1h13’50”, 4 msc. (M35)
- Dominik (@Dodo) – 1h14’43”, 9 msc. (M40)
- Mikołaj – 1h15’06”, 1 msc. (M50)
- Łukasz – 1h19’17”, 9 msc. (M45)
- Marcin – 1h20’09”, 23 msc. (M40)
- Tomasz – 1h21’33”, 28 msc. (M40)
- Karina – 1h31’55”, 12 msc. (M40)
- Grzesiek – na 8. kilometrze trasy kolarskiej z rywalizacji wyeliminowała go przebita dętka
Jak zawsze doskonała atmosfera
NIE BYŁO ŁATWO
Edycję gdyńskiego triathlonu 2021 zapamiętamy pozytywnie. Prawie wszyscy osiągnęli satysfakcjonujące dla siebie wyniki. Obyło się bez groźnych wypadków, pomimo niebezpiecznych warunków. Zgarnęliśmy trzy sloty na Mistrzostwa Świata Ironman. Dodatkowo dotrzymaliśmy też tradycje after party po wszystkich wyścigach. Jedyne czego możemy żałować to niewłaściwe wpisywanie nazwy klubu przy rejestracji na zawody. Przez co nie byliśmy odpowiednio liczeni w klasyfikacji drużynowej i zapewne przez to straciliśmy miejsce na podium. A zdobywaliśmy je już dwa razy. Kolejny wniosek na przyszłość.
-Tomek Spaleniak