Ironman Gdynia 2022
http://endure-team.pl/wp-content/uploads/2022/08/67E43C01-A040-4C52-B601-6C686DDBBE35-576x1024.jpeg 576 1024 Endure Endure http://1.gravatar.com/avatar/7a678d70d59fe9b8af98208c9eab6f78?s=96&d=mm&r=gZawody w Gdyni są zawsze dla nas szczególne. Głównie dlatego, że to dla większości z nas start na własnym podwórku. A u siebie chcemy pokazać się jak najlepiej. Poza tym to jedna z największych imprez triathlonowych w Polsce, a nawet Europie Środkowo-Wschodniej. Przyjeżdżają tutaj rywalizować czołowi zawodnicy z Polski i świata. Zarówno PRO jak i Age Group. To weekend prawdziwego święta triathlonowego, ale również okazja do weryfikacji efektów z treningu, która przyniosła nam dużo zadowolenia.
Masa rekordów na sprincie
Tradycyjnie w sobotę rozegrany został triathlon na dystansie sprinterskim. Prawie 700 osób stanęło na starcie w dwóch falach przy sprzyjającej pogodzie. Mogliśmy porównać wyniki rok do roku, bo trasa pływacka oraz kolarska pozostała bez zmian w porównaniu z poprzednim rokiem. Zmiany dotyczyły biegu, jednak dystans został właściwie wyznaczony. Dokładnie było do pokonania 750m pływania, 20.6km jazdy na rowerze i 5km biegu. Okazało się, że praktycznie wszyscy osiągnęli duże progresy. Rekordziści nawet o pięć minut, co na sprincie jest bardzo dużą poprawą.
Najszybszy z naszego Teamu był Łukasz Sosnowski. Pokazał się z bardzo dobrej strony, mimo, że jest w okresie budowania formy pod dłuższe dystanse, z rekordowym pływaniem i bieganiem. Podobnie w ramach przygotowań do zawodów docelowych wystartował Daniel oraz nasz drugi Łukasz.
W rywalizacji kobiet walczyła Natalia. Pięć minut lepszy czas na mecie dał piąte miejsce w kategorii wiekowej. Drugą naszą zawodniczką była Lena. Ale to był start dla czystej przyjemności, wynik nie był istotny. I takie podejście też szanujemy, bo nie każdy musi trenować dla wyników czy rywalizacji.
Na dalszych miejscach znów mieliśmy zaciętą rywalizacje wewnątrz naszego Teamu. W ciągu sześciu sekund na metę wbiegli kolejno: Dominik, Paweł, Łukasz. I każdy z nowym osobistym rekordem trasy. Michał tym razem wyjątkowo nie zdołał utrzymać tempa tej grupki.
SPRINT
- Łukasz Sosnowski – 1h04’52”, 7.open, 1.M35
- Dominik Kłosek – 11.M40, 40.open, 1h11’21” (1h14’43” rok wcześniej)
- Paweł Bellwon – 10.M35, 42.open, 1h11’25” (1h17’00” rok wcześniej)
- Łukasz Rusak – 12.M40, 43.open, 1h11’27” (1h13’33” rok wcześniej)
- Daniel Piotrowski – 8.M30, 68.open, 1h14’31”
- Michał Rusak – 22.M40, 88.open, 1h16’44”
- Łukasz Jóźwiak – 14.M45, 113.open, 1h18’57” (1h19’17” rok wcześniej)
- Natalia Syryca – 5.K35, 18.K-open, 1h23”06″ (1h28’48” rok wcześniej)
Kolejne rekordy na połówce
Drugiego dnia odbyły się starty główne, czyli Ironman i Ironman 70.3. W tegorocznej edycji mieliśmy sześcioosobowy skład na połówkę. Nie udało się wystartować wszystkim chętnym z różnych powodów. Względem poprzedniego roku trasa kolarska została lekko skorygowana. Ale bieganie już znacznie się różniło, chociaż wciąż odbywało się praktycznie po tych samych ulicach. W rzeczywistości do pokonania było 1900m w wodzie, 88km na rowerze i 20.6km biegiem. A więc zabrakło 2km na rowerze oraz 500m biegania do pełnej zgodność z dystansem Ironman 70.3. Wygląda na to, że pogoda oraz trasa sprzyjały dobrym wynikom. Podobnie jak na sprincie znów praktycznie każdy był bardzo zadowolony ze swojego występu. Nawet biorąc pod uwagę korektę o brakujący dystans, mieliśmy solidne rekordy życiowe. Największe progresy zaliczyli Przemek oraz Mateusz. Niespodziankę sprawił Łukasz. Po starcie dzień wcześniej na sprincie złamał 5h na połówce. A to miał być cel na przyszły rok. Daniel wykonał solidną pracę w przygotowaniach do startu na dystansie Ironman. Pokazał znacznie lepszą formę względem poprzedniej połówki w Gdańsku. Dla Michała celem było jedynie ukończenie zawodów, ze względu na ostanie komplikacje w treningu. I to się udało. Trener też wystartował i dla mnie były to udane zawody. Forma dopisała, udało się w dobrym stylu wykorzystać pełnie obecnych możliwości. Potwierdzają to liczby, bo na gdyńskiej trasie były to dla mnie rekordowe prędkości w każdej dyscyplinie.
Ironman 70.3
- Tomasz Spaleniak – 3.M30, 22.open, 4h02’22”
- Łukasz Rusak – 29.M40, 161.open, 4h57’51”
- Przemek Golus – 31.M35, 181.open, 5h02’04”
- Daniel Piotrowski – 5h11’38”
- Michał Rusak – 68.M40, 312.open, 5h23’52”
- Mateusz Niedźwiecki – 92.M35, 456.open, 5h47’59”
„Sprawdzam”
Zawody w Gdyni to bez wątpienia duża, międzynarodowa impreza triathlonowa. W tym roku znów nie zabrakło wysokiego poziomu rywalizacji. Trasy po Kaszubach oraz centrum Gdyni wciąż zachwycają. Kibice znów dali czadu. Pogoda dopisała. A nasi zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony zaliczając sporo solidnych życiówek. Weryfikacja efektów naszej pracy wypadła pozytywnie. Praktycznie każdy staje się co raz lepszą wersją zawodnika. Podobnie jak Łukasz Krieger, który w ten sam weekend w Kraśniku zdobył tytuł Mistrza Polski Strażaków w Triathlonie. Pokazał tym samym, że śmiało może rywalizować z czołówką zawodników age group. Na takie weekendy warto czekać i pracować cały rok.
– Tomek Spaleniak