Duathlon w Ustce na 6+

1024 683 Endure

Korzystając z jednej z ostatnich szans na start multisportowy w sezonie, Endure Team licznie stawiło się do rywalizacji w Duathlon Energy Ustka. Dyscyplina łączona bieg + rower, trasa z widokiem na morze otwarte, dwa dystanse. Jak się okazało, zdominowaliśmy te zawody.

W sumie wystartowało dziesięciu naszych zawodników. Część na długim dystansie (według regulaminu 10km biegu, 40km jazdy na rowerze, 5km biegu), część na krótkim dystansie (5km, 20km, 2.5km). Dla niektórych był to start bardziej towarzyski, z mniejszymi aspiracjami na wynik, ale parę osób nastawiło się na ostrą walkę o najwyższe miejsca. Zapowiadało się ciekawie i optymistycznie.

Kolejny raz w tym seoznie organizatorzy z Energy Events załatwili dobrą pogodę. A mogło być bardzo nieprzyjemnie, bo przez kilkanaście ostatnich dni mieliśmy na Pomorzu całkowicie jesienną pogodę. Cała impreza odbyła się w ciągu jednego dnia i bez opadów. Jako pierwsze wystartowały biegi dziecięce. I tu mieliśmy naszego debiutanta, pięciolatka, który zajął 6. miejsce w swoim biegu. To bardzo cieszy, bo powoli rośnie kolejne pokolenia Teamu J Później wystartowali duathloniści z dystansu długiego, godzinę później z dystansu krótkiego.

Gotowi do startu. Fot.: Duathlon Energy

Ruszyli do dystansu długiego.

Jak się okazało, trasy nie były łatwe. Każdy mocno odczuł krótkie, ale bardzo strome podbiegi na promenadzie. Natomiast na rowerze ponad połowa pętli to kręta trasa o zmiennej nawierzchni. Mimo, że jazda odbywała się w konwencji bez draftingu, to rower szosowy był chyba odpowiedniejszym wyborem.
Na obu dystansach rywalizacja przebiegła od startu do mety pod dyktando Endure Team. Na dystansie długim zwyciężył Tomasz Spaleniak, na krótkim Maciej Kubiak. Obaj z wyraźną i bezpieczną przewagą, 3’ nad kolejnymi zawodnikami. Obaj ze zdecydowanie najlepszymi czasami biegów. Na dalszych pozycjach było ciekawiej. Kolejni nasi zawodnicy byli w czołówce. Jako czwarty na metę dystansu krótkiego wbiegł Marcin Sobczak wygrywając kategorię wiekową. Na dystansie długim również czwarty był Piotr (2. w kat. wiekowej), a szósty Kamil (3. w kat. wiekowej). Dokładną relacje Kamila możecie przeczytać na jego blogu. Można powiedzieć, że każdy dobrze spisał się na tych zawodach. Wszyscy dość dobrze rozłożyli siły, co jest kluczowe zwłaszcza na dystansie długim. Mogło być jeszcze lepiej, gdyby nie skurcze w nogach, które złapały Martę i Macieja oraz ból pleców Kamila. Ale to jest wpisane w ryzyko startu na duathlonie. Nie można też nie wspomnieć o naszych świetnych kibicach, którzy mocno dopingowali cały Team.

Rozmowy zwycięzców na mecie. Fot.: Duathlon Energy

Podsumowując, z Ustki wywieźliśmy 2 zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, dwa zwycięstwa w kategoriach wiekowych, w sumie sześciu naszych zawodników wchodziło na podium. Analizując wyniki trzeba zaznaczyć, że dystanse wyraźnie nie zgadzały się z zakładanymi. Na rowerze było 30 km zamiast 40 km (dystans długi) oraz 15 km zamiast 20 km (dystans krótki). Odległości na biegu były bardziej zbliżone, chociaż też zabrakło do pełnych 10-ciu i 5-ciu kilometrów. Jednak nie było to zbytnio istotne. Dla większości z nas miał być to jedynie start zakończający sezon, na zaliczenie. Wyszło dość szczęśliwie, co wspólnie uczciliśmy w restauracji po zakończeniu dekoracji zwycięzców. I mimo, że to nie były mocno obsadzone zawody, to każdy odczuł, że duathlon to ciężki sport. Są to zawody intensywne, mocno obciążające mięśnie nóg, co u niektórych objawiało się skurczami. Ale z drugiej strony, tym łatwiejszy później będzie triathlon.

Tomasz Spaleniak

#ENDUREPOWER